poniedziałek, 10 lipca 2017

Włosogłówka! Łatwa kąpiel odrobaczająca...


Jak skutecznie zrobiłam kąpiel oczyszczającą z włosogłówki!


Pierwszy raz o włosogłówce usłyszałam całkiem przypadkiem w sklepie zielarskim, kiedy to kolejne medykamenty nie pomagały mojemu cierpiącemu dziecku. Wtedy w tym sklepie padło hasło: "a robiła Pani kąpiel z włosogłówki"? Moje zdziwienie było przeogromne- przecież o czymś takim nigdy nie słyszałam. Wysłuchałam wszystkiego, zakupiłam co miałam zakupić i pojechałam do domu. Zanim jednak wykąpałam dziecko, oczywiście sprawdziłam co nieco w internecie :)

Z medycznego punktu widzenia włosogłówka to pasożyt jelit. Tym bardziej należy o niej pamiętać przy oczyszczaniu i odrobaczaniu organizmu. Może powodować reakcje alergiczne, problemy skórne oraz zaburzenia odżywiania. Doczytałam się też, że są sceptycy, którzy twierdzą, że włosogłówka nie istnieje a jeśli nawet to nie jest możliwe by wychodziła przez skórę. A jednak.... jak się później przekonałam! Leczenie- wyłącznie chemicznymi środkami dostępnymi w aptece (ogóle środki odrobaczające)- ale medyczny punkt widzenia nie radził sobie z cierpieniem mojego dziecka. Postanowiłam zaufać alternatywnej metodzie- w końcu mąka i sztuczny miód nie mogą zaszkodzić.

1. Zakupiłam odpowiednią mieszankę ziół do kąpieli.W każdym zielarskim sklepie wiedzą o co chodzi :) Koszt ok 6-8 zł. Zioła te zalałam ok 3-5l. wody i gotowałam przez 30-40 min. Po czym odstawiłam do naciągnięcia na ok 3-6h. 

2. Tuż przed kąpielą podgrzałam całość, następnie przelałam przez sitko do wanienki i rozcieńczyłam wodą- należy pamiętać aby rozcieńczacz jak najmniej, bo im mocniejsza jest ta kąpiel tym efekt lepszy. Woda powinna być bardzo ciepła (na ile jest to możliwe).
Zastosowałam taką "wanienkę" jaką miałam najgłębszą- sugerując się słowami pani w zielarskim, aby dziecko było zakryte w wodzie maksymalnie jak to tylko możliwe. Wtedy takie kosze dostępne były w Biedronce za kilka złoty. To był strzał w dziesiątkę! Od tamtego momentu wielokrotnie go wykorzystywałam.

3. Do jednej miseczki przygotowałam mąkę pszenną, do drugiej sztuczny miód. Musi być sztuczny- wiem- to sam cukier- ale akurat tu właśnie o to chodzi. Włosogłówka żywi się cukrem, dlatego jeśli kąpiel robimy na starszaku lub na sobie, należy pamiętać, aby co najmniej dzień przed kąpielą odstawić wszelki cukier i produkty mączne. Dodatkowo jeśli dziecko ma alergię na miód to sztuczny miód nie uczuli dziecka. Mój syn właśnie reaguje alergicznie na miód. Obecnie kiedy mam za sobą już kilkanaście takich kąpieli mieszam razem do miseczki 2 łyżki mąki i ok.2-3 łyżek sztucznego miodu. Nie może być za gęste- raczej rzadkie- zawiesiste.


4. Włożyłam dziecko do tej "wanienki", podtrzymując główkę, mały siedział tak ok 10-15 min. Był spokojny, bawił się rączkami, czasem ssał mokrą rączkę, więc można powiedzieć, że trochę wypił. Po tym czasie, delikatnie unieśliśmy dziecko i natarliśmy go tą wcześniej przygotowana mąką z miodem. Tak po prostu jak smaruje się ciało oliwką, bez głowy.


5. Następnie dziecko znów zanurzyliśmy w wodzie- tej samej w której wcześniej się moczył. Cały czas należy polewać wodą z wanienki odsłonięte części ciała np. kark i ramiona. Należy unikać okolicy tarczycy i krtani. W razie potrzeby można dolać trochę ciepłej wody. 


6. Zauważaliśmy z mężem, że zwłaszcza w okolicach karku, za uszami i na ramionach wychodzą czarne nitki, które zwijały się w guzki. Po ok 5 min, wyjęliśmy dziecko, wycierając. Nie wolno stosować żadnych emolientów ani innych dodatków do kąpieli, podczas tej kąpieli.


7. Kiedy dziecko było już suche, przyjrzeliśmy się tym guzkom- niesamowite- oboje się przekonaliśmy i właściwie dopiero teraz uwierzyliśmy, że robaki wychodzą przez skórę. Pozostało jedynie ściągnąć to co wyszło. My zastosowaliśmy metodę, która podpowiedziała zielarka, aby usunąć to maszynka do golenia- taką jednorazówką. Ale jak się okazało, pomimo szybkiego efektu ostrze zgoliło również włoski. Przy kolejnych zabiegach, usuwaliśmy po prostu "skubiąc" te guzki. Następnego dnia można posmarować kremem lub oliwką te miejsca w których wyszło najwięcej i za pomocą papierowego ręcznych zdjęć to co jeszcze zostało.



W samej kąpieli za pierwszym razem pomagał mi mąż, robiłam później te kąpiele sama. Byłam bardzo zdesperowana. Po kilku dniach należny powtórzyć kąpiel, dokładnie  w takim samym przebiegu. Ja do tej pory robię 3 kąpiele tydzień po tygodniu, 2 razy w roku. Zdarza się, że za pierwszym razem nie wychodzi nic, lub bardzo mało- za kolejnym wyjdzie więcej- dużo więcej. Ja robiłam pierwszy raz kąpiel kiedy syn miał ok. 8 miesięcy a córka ok 2 lat. Ponieważ kapałam dzieci w kąpielach oczyszczających zawsze tego samego dnia, miałam porównanie ile wyszło u starszej córki a ile u syna. Uważam, że warto robić takie kąpiele oczyszczające- nie są one "lekarstwem" na całe zło czy cierpienie, są kolejnym elementem w procesie zdrowienia. Są też jednym z wielu etapów w oczyszczaniu organizmy z pasożytów.


10 komentarzy:

  1. Witam, super dokładny opis. Dziękuję. Czy objawy skórne u dziecka ( podobne do alergicznych) ustąpiły po tych kąpielach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, proszę zapoznać się z innymi wpisami, kąpiele te były jednym z wielu elementów zdrowienia dziecka. Dziś ma prawie 7 lat. Poza alergią na jajko kurze, jest zdrowym dzieckiem. Bawi się w błocie i piasku, ma zwierzęta- koty, psy, kury. Mieszkamy na wsi, biega wśród świeżo ściętej trawy czy wśród łąk. Warto zawalczyć o zdrowie własnego dziecka.Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Witam.Też obecnie robię dzieciom takie kąpiele i jest szok co wychodzi

      Usuń
    3. Przypadkiem dowiedziałam się o takich kąpielach,szkoda że lekarze nie mówią o tym.

      Usuń
    4. Lekarze nie mówią wiele rzeczy:) właściwie lekarze nie leczą.

      Usuń
  2. Czy mogę prosić o podesłaniu skaldu mieszanki do kąpieli którą Pani stosowała?

    OdpowiedzUsuń
  3. Woww!!! Piekny i rzetelny opis! Tez chce mojej córce zrobić , ma 14 mcy ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam, mam pytanko czy Pani dziecko mialo AZS ? Moja córcia ma podobne zmiany jak ta na nozce że zdjęcia. Dziękuję za instrukcje kąpieli.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lekarze leczą tylko objawy i też często nieskutecznie, gdyby leczyli przyczynę nie mieli już pracy ponieważ ludzie byliby już zdrowi.A przecież koncerny farmaceutyczne muszą zarabiać na nieświadomych ludziach.Przykre to ale prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń