piątek, 20 października 2017

Toksyczna higiena dzieci! Dlaczego codziennie trujemy własne dzieci?


Dlaczego truskawka nie ma oka?

Oto historia pewnej truskawki bez oka! Oczywiście truskawka miała oko... jednak pewnego dnia córka postanowiła ją po- perfumować swoim "nowym" kosmetykiem, który dostała w prezencie- PERFUMY! Dla małej 4 letniej dziewczynki perfumy były spełnieniem marzeń! Teraz mogła pachnieć jak mama! O mały włos... na szczęście trafiła w oko truskawki a nie w swoje- perfum dedykowany dla dzieci okazał się tak "bezpieczny", że rozpuścił farbę na oku truskawki!


To wydarzenie dało mi dużo do myślenia!

Dawno temu przeczytałam, gdzieś na internetowym forum taki mniej więcej wpis....
"W dobie markowych wózków, analizy funkcji i przewertowania wzdłuż i wszerz opinii na dany produkt- w trosce o swoje dziecko... zapominamy podstawowej rzeczy- sprawdzić czym tak naprawdę wycieramy dupkę naszego dziecka, czym je smarujemy, w czym myjemy i czym szczepimy."
Te słowa utkwiły mi bardzo w pamięci.... TAK! Poświęciłam wiele czasu na sprawdzanie, analizowanie, ocenianie wybranego modelu wózka. Podobnie było z fotelikiem samochodowym: rankingi bezpieczeństwa, opinie użytkowników.... w końcu filmy z testów wypadkowych!

WSZYSTKO W TROSCE O ZDROWIE I BEZPIECZEŃSTWO MOJEGO UKOCHANEGO DZIECKA!

Ale czy choć na chwilę pomyślałam o sprawdzeniu np. chusteczek nawilżonych do codziennej pielęgnacji dziecka? A czy przeczytałam chociaż jeden skład? A czy zastanowiłam się nad składem szamponu?

NIE!

I aż wstyd się przyznać, kiedy na moim alergicznym dziecku testowałam kolejne emolienty, nowe szampony dla atopików, też nie sprawdziłam składu. Nawet mi przez myśl nie przeszło, że w kosmetykach dedykowanych dla dzieci, CHORYCH DZIECI, może być coś co nie powinno znaleźć się w ich składzie! Wszak lekarz przecież polecił!


TAK! 
Nawet lekarze polecają kosmetyki do pielęgnacji z niebezpiecznymi dla zdrowia składami!
Przetestowałam ogrom produktów dedykowanych dla dzieci alergicznych. WSZYSTKIE po dwóch trzech razach odstawiałam...bo stan skóry się pogarszał! W żadnym szamponie, żelu, płynie do kąpieli nie sprawdziłam składu...

A co jest w produktach dedykowanych dla Naszych dzieci?

Trochę parabenów, konserwantów, substancji wpływających drażniąco na skórę, trochę takich, które wpływają na układ hormonalny, barwników, trochę związków pochodnych ropy naftowej, trochę rozpuszczalników, substancji grzybo- i bakteriobójczych i wiele innych, które jak określa definicja "w niewielkich ilościach nie są szkodliwe". Trochę taka mieszanka wybuchowa! Co o tym sądzisz?

Poniżej lista tego co występuje o zgrozo w kosmetykach dla dzieci!

Benzylhemiformal, 5-Bromo-5-nitro-1,3-dioxane = Bronidox, Diazolidinyl Urea, Imidazolidinyl Urea, Quanternium-15, DMDM Hydantoin, Methenamine, Glutaral, Hexetidine, Iodopropynyl Butylcarbamate, Methyldibromoglutaronitrile, Imidazolidinyl Urea, Diazolidinyl Urea, Cetylpyridinium Chloride, Chlorhexidine, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Triclosan, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3 Diol, Phenoxyethanol, Cetrimoniumbromide, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, Benzylparaben, Paraffin Oil, Parrafinum Liquidum, Synthetic Wax, Paraffin, Isoparaffin, Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Laureth Sulfate, składnik z końcówką “...eth” np. Laureth-4, Octinoxate (Octyl Methoxycinnamate), Homosalate, Octyl Salicylate, Avobenzone (Butyl Methoxydibenzoylmethane), Octocrylene, Ensulizole (Phenylbenzimidazole Sulfonic Acid), Ethylhexyl Dimethyl PABA szczegółowo opisane tu.

M A S A K R A !

Nie jestem chemikiem, nawet mi z chemią nie było za bardzo w życiu po drodze.... ale nie muszę być profesorem chemii by wiedzieć, że coś tu nie pasuje! Nie odpowiada mi to!

Niestety zorientowałam się trochę za późno, ale lepiej późno niż wcale. Z łazienki wyrzuciłam 80% kosmetyków tych dedykowanych dla dzieci i tych dla dorosłych. Nawet pasta do zębów okazała się być skarbnicą chemicznych związków. Toksyczna dla zdrowia! A tu wejdź: PASTA DO ZĘBÓW DLA DZIECI, BEZ FLUORU, LAVERA odnalazłam taką pastę, która nadaje się dla większych dzieci, jest wydajna, cenowo przystępna i przede wszystkim zdrowa. A dla ząbkujących maluszków polecam (wejdź tu) taką pastę do pierwszego stosowania: PASTA DO ZĘBÓW DLA DZIECI BEZ FLUORU, OD PIERWSZEGO ZĄBKA BABY ANTHYLLIS
Zaczęłam świadomie podejmować decyzje i czytać skład. Choć wcale nie jest mi łatwo rozszyfrować co niektóre związki, to staram się jednak sprawdzać te nazwy w internecie. Jeśli czegoś nie rozumiem- Nie kupuję! Pomocny z zakupach jest też dobry sklep. Ja zamawiam dużo przez internet, odpowiada mi Drogeria Ekologiczna "Better Land"- wejdz i sam sprawdź, Znalazłam w niej wiele fajnych produktów takich jak np. Świetny środek na komary i wszelkie ukąszenia! Opcja gratis- "gorzki paluszek"! albo zwykłe mydełko, które poleciła mi osoba z grupy fb/Polecane Produkty bez chemii. W szczególności podoba mi się obsługa sprzedażowa i  kontakt mailowy ze sklepem.


Etap stosowania chusteczek nawilżonych dla dzieci kilkanaście razy dziennie już za mną, ale używam ich jeszcze od czasu do czasu. Nie wyobrażam sobie świadomie użyć tych ze szkodliwym składem, zwłaszcza jak trzeba wytrzeć buzię. Na szczęście znalazłam takie, które są przyjazne dla skóry moich dzieci i nie są szkodliwe dla ich zdrowia. Zajrzyj tu: CHUSTECZKI DO PIELĘGNACJI SKÓRY DZIECKA - BABY ANTHYLLIS może skorzystasz z mojego doświadczenia.

Chyba najtrudniej było mi znaleźć odpowiedni szampon. Mam alergika i większość szamponów dla dzieci na starcie odpada. Długo stosowałam zwykłe szare mydło, bo to była jedyna "mydlina" która nie podrażniała skóry dziecka. Teraz kiedy moje dzieci są starsze i włosy są gęstsze i dłuższe musiałam znaleźć coś, co ogarnie temat mycia i będzie się jeszcze pienić. I znalazłam! Zajrzyj tu: DELIKATNY PŁYN DO KĄPIELI I SZAMPON 2 W 1 BABY ANTHYLLIS. Skład idealny! Pieni się i ładnie pachnie. ZMYWA długopis ze skóry bez najmniejszego problemu! I jest wydajny! W ogóle produkty marki Baby Anthyllis są bezpieczne dla dzieci- to moje odkrycie roku. Polecam- zwłaszcza dla tych najbardziej początkujących, którym tak jak mi nie po drodze jest z chemicznymi nazwami. 


Dlaczego stosujemy toksyczne kosmetyki dla Naszych dzieci tak chętnie i tak często?

Odpowiedz jest prosta- bo nie wiemy, nie mamy świadomości, że w kosmetykach dedykowanych dzieciom są szkodliwe substancje!

Czytaj skład kosmetyków zwłaszcza dla dzieci. 

Unikaj 
 nazw których nie rozumiesz! Korzystaj z dobrodziejstwa jakim jest internet, nie musisz być od razu chemikiem.


Stosujemy je codziennie nie tylko dla siebie ale i dla naszych dzieci. Toksyczne kosmetyki, często "zalewają" Nasz dom! Dajemy się nabrać na pięknie wyglądające opakowanie i to, że produkt jest dedykowany dla dzieci. 

Jak jest u Ciebie?
Czy sprawdziłeś skład kosmetyków swojego dziecka? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz